Kochane, obiecałam Wam post z opisem zabiegu, jakim jest keratynowe prostowanie włosów. Chciałabym Wam zatem przybliżyć temat i podzielić się z Wami moją opinią.
CZYM JEST KERATYNOWE PROSTOWANIE WŁOSÓW?
To zabieg polegający na maksymalnym odżywieniu za pomocą keratyny, którą
wchłania się we włosy pod wpływem bardzo wysokiej temperatury.
JAKICH EFEKTÓW MOŻESZ SIĘ PO NIM SPODZIEWAĆ?
– brak puszenia
– włosy przestają się elektryzować
– włosy wygładzone bez zbędnego wysiłku w ich układaniu
DLACZEGO ZDECYDOWAŁAM SIĘ NA TEN ZABIEG?
Moje włosy naturalnie się falują, a nawet kręcą. Jak na zdjęciu poniżej:
Nic w tym złego, ale odkąd zaczęłam je rozjaśniać bardzo ciężko jest mi uzyskać ładny efekt, ponieważ są bardzo suche i zniszczone. Co więcej, dopóki decydowałam się na ich cieniowanie, włosy były lekkie i loki układały się w regularny skręt. Od dłuższego czasu jednak noszę włosy jednej długości i to powoduje, że są cięższe i loki opadają.
Trzecia sprawa- to fakt, że po prostu lepiej czuję się w prostych włosach.
To niestety wiąże się z koniecznością ich codziennego prostowania.
Rozjaśnianie do blondu, częste użycie prostownicy powodują, że włosy są mocno przesuszone.
CO MNIE PRZEKONAŁO DO KERATYNOWEGO PROSTOWANIA WŁOSÓW?
Nie ukrywam, że temat ten interesował mnie od bardzo dawna. Miałam jednak zbyt wiele obaw, żeby się na niego zdecydować. Po rozmowie z Marzeną (właścicielką "
"Poddasza na Alzackiej"") upewniłam się, że warto podjąć próbę.
Do moich włosów wybrała kosmetyki firmy
INOAR o gwarantowanym działaniu wygładzającym i długim efekcie wygładzenia. Keratyna w nich zawarta podana jest w postaci maleńkich cząsteczek, dzięki czemu włosy zmieniają strukturę na
gładszą, a także stają się mocniejsze i bardziej elastyczne. Keratyna rozbita na małe kawałeczki
układa się jak małe puzzle wewnątrz włosa i wnika tam, gdzie występuje niedobór. Dzięki temu włos staje się bardziej wygładzony, a łuski są domknięte. Dodatkowo sprzyja to
nawilżeniu włosa, gdyż woda nie ucieka już na zewnątrz.
Wspomniane kosmetyki zawierają także wiele innych naturalnie działających składników, które pielęgnują nasze włosy. Są to przede wszystkim: olejki arganowe, witamina C czy wyciąg z
geranium.
Tak wyglądały moje włosy po nałożeniu szamponu, wysuszeniu i rozczesaniu:
Przyznacie, że to nieciekawy widok. :)
Na samym starcie Marzena umyła mi włosy silnie oczyszczającym szamponem w celu usunięcia silikonów pochodzących z odżywki czy też
zanieczyszczeń, które zebrały się od poprzedniego mycia.
Po umyciu, ich wysuszeniu i rozczesaniu nastąpiło nałożenie preparatu z keratyną kosmyk
po kosmyku. Następnie musiałam odczekać 20 minut i potem przeszłyśmy do ostatniego i
najważniejszego punktu - wprasowywania.
Poniżej prezentuję Wam efekt "przed" i "po":
Same przyznacie, że różnica jest kolosalna!
Nie dość, że włosy są przyjemne w dotyku, wygładzone i wyglądają po prostu zdrowo, to faktycznie po umyciu się nie puszą (co było moją zmorą).
Po miesiącu od zabiegu mogłam wyciągnąć wnioski z obserwacji.
Włosy są wyraźnie gładsze i proste.Wyglądają na zdrowe i odżywione.
Bardzo ważne było dla mnie to, że w deszczowe dni, gdy była wilgoć w powietrzu moje włosy nie zareagowały na te
niesprzyjające warunki. Przed prostowaniem od razu się puszyły i skręcały.
O CZYM WARTO WIEDZIEĆ?
Jeśli chcecie utrzymać efekt całkowitego wygładzenia musicie koniecznie używać na co dzień szamponu i odżywki dedykowanych włosom po takim zabiegu.
Powinnyście wiedzieć, że keratynowe prostowanie zmienia kolor. W moim przypadku nie była to duża zmiana.
Jeśli macie jakieś pytania do mnie- śmiało piszcie w komentarzach po postem.
Jeśli natomiast macie pytania do profesjonalisty polecam kontakt z Marzeną, która wykonała zabieg na moich włosach-
tutaj.